~pisanie oczami Klary~
Dzisiaj mam na 11 do pracy więc pojade jeszcze do Przemka i pojedziemy razem na stadion . Poszlam do łazienki odświerzyć się .Po 40 minutach wyszłam pomalowana , uczesana i ubrana w to zjadłam śniadanie i pojechałam po swojego Brata .Za dwa dni grają mecz sparingowy z Borussia Dortmund więc teraz muszą więcej trenować.Jak podjechalam pod blok w którym mieszka Przemek go jeszzce nie byłowięc postanowiłam że zaczekam.Czekałam 15 min wkońcu zaczełam trąbić . 10 minut później zeszedł
-Przemek możesz następnym razem się szybciej ruszac - powiedziała Klara
-Okey przepraszam ale budzik mnie nie obudził - tłumaczyła się Tytoń
-Dobra jedziemy na stadion Dick nas zabije jak się spóźnimy - oznajmila klara odjeżdżając spod bloku Przemka
~pisanie oczami Kuby~
To już niestety dzisiaj rozwód z moją żoną Agatą.Rozprawa jest o 14.30.Po rozprawie mam trening na który oczywiście pojade mam nadzieje że Jurgen nie wyrzuci mnie z pierwszego składu.Wiem że jest dobrym człowiekiem i zrozumi co przeżywałem.Jest już 13.30 trzeba się zbierać do sądu.
-Stary dasz sobie rade -mówił zdenerwowany Robert
-Lewy a ty co taki spięty ? - spytał Piszczu
-Jak Kuba wróci to wam wszystko opowiem - odpowiedział po czym się uśmiechną
-Dobra - przytakną Łukasz - Kuba ty już idź bo się na rozprawe spóźnisz a my tu na ciebie zaczekamy
-okey trzymajcie kciuki - powiedział to i wyszedł
-Jak myślicie dostane rozwód ? - spytał Mario
-a jak myślisz ? - spytał z ironią Marco
-mysle że dostaną - odpowiedział Gotze
-Twa mądrość przebija twoje lata przyjacielu - oznajmił Reus i poszedł włączyć Fife
-a wy wiecie że o 21.45 wyjeżdżamy do Eindhoven - powiedział Robert
-wiemy już spakowani jesteśmy - oznajmili chórem
-To dobrze - przytakną Lewy
~u Klary w Eindhoven~
Dzisiaj wieczorem Borussia przylatuje do Eindhoven .I niestety musze po nich pojechać .Czyli kolejna nocka zerwana przez prace . Można sie przyzwyczaić.O 17.30 konczyłam prace więc pojechałam do domu zjeść coś i się wykąpać i ubrać w to.
~u Kuby~
Po rozprawie pojechałem na trening rozmawiałem z Jurgenem i mnie zrozumiał i powiedział że nie wyrzuci mnie z pierwszego składu . Bardzo siez tego ciesze. Po treningu pojechałem sie spakować .Oczywiście Mario,Marco,Łukasz i Robert pojechali ze mną
-Dobra stary opowiadaj dlaczego jesteś taki spięty - powiedział Kuba
-Bo ja i Ania bierzemy ślub po Euro - oznajmił Robert
-stary gratulacje - odparł Piszczu i bratersko przytulił Lewgo a potem chłopaki wyciągli po piwku
-nie ma jedziemy na mecz - powiedział Błaszczu zabierając im piwa
-Błaszczu kurwa co ty robisz ? - spytał Marco
-zabieram wam piwa - odpowiedział Jakub i poszedł do kuchni wylac piwa do zlewu
Chłopaki ze zdziwieniem patrzeli na to co on robi ale się cieszyli że wyszedł z nałogu zwycięsko
-jedziemy bo już 20.40 ? - spytał Mario
-Tak tak już wychodzimy - odpowiedzieli chórem
Wszyscy pojechali swoimi samochodami na lotnisko .O 21.45v samolot z zawodnikami z Dortmundu wystartował do Eindhoven
~u Klary~
Samolot z Dortmunczykami już wyleciał wiec ja musze po nich jechac z zażądem po nich . Okey dam rade tylkonie wiem czy w drodze na lotnisko nie zasne.45 minut później byliśmy już na lotnisku jak weszliśmy czekali na nas wszyscy z BvB .Podeszłam do nich i przedstwaiam się
-Dobry wieczór nazywam się Klara Tytoń jestem psychoogiem sportowym w PSV Eindhoven - zaczełam
-Dobry wieczór - przywitali się wszyscy chórem
-jedziemy teraz na stadion oprowadze was i wtedy pojedziecie do hotelu bo pewnie zmęczeni po podróży jesteście - powiedziałam
-Dobrze ja nazywam sie Jurgen Klopp trener piłkarzy -przedstawił sie i uśmiechną trener BvB
-Miło mi pana poznać - oznajmiłam - jedziemy ??
-Tak - przytakneli
Wszyscy wsiedliśmy do autobusu i pojechaliśmy na Philips Stadion już na zewnątrz ich oczarował a jak weszli do środka to odjeło im mowe
-Kuba ta ich pani psycholog jest bardzo ładna - szeptał Reus
-Heee - sapną Kuba
-ściągnij pacanie słuchawki - przerwał im Jurgen . A Jakub posłusznie wykonał polecenie
-widzisz ją ? - spytał Marco
-No tak ślepy jeszce nie jestem -odpowiedział z ironią Błaszczykowski
-jaka ona jest sliczna -mówił Reus
-kobieta jak kobieta - powiedział
-to jest piekność a nie kobieta - poprawił go Marco
-dobra siedź cicho - powiedział Kuba ale w pewnym momencie zagapił się na Klare
Po godzinie wszyscy rozjechali sie do domów . Raczej wszyscy z BvB do hotelu a wszyscy z PSV do swoich domów . Klara wróciła do domu bardzo zmęczona . Odrazu poszła spać
~pisanie oczami Kuby~
Jak byliśmy zwiedzać Philips Stadion Marco mówił mi coś o pani psycholog .Na początku wydawało mi sie że nie jest w niej nic ciekawego ale jak się na nią zapatrzyłem zauważyłem że jest naprawde śliczną dziewczyną ale jest brunetką a ja wole blondynki.No cóż tak bywa mam nadzieje że kiedyś znajdzie sie jakaś ktora pokocha mnie też z moimi wadami
--------------------------------------------------------------
Drugi rozdział może być nudny bo pisałam na szybkiego.Mam nadzjej że wam się podoba.Dziękuje za te 6 komentarzy naprawde to dało mi motywacji do pisania . Miłego czytania :)
Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!
Zapraszam do mnie :)
http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-56.html
oraz
http://miliscposwiecen.blogspot.com/2013/03/rozdzia-1.html
Zajebisty :) Czekam na kolejny *.*
OdpowiedzUsuńKochana ten bloog jest zajebisty dawaj szybko nexta bo już nie mogę się doczekać. Na prawdę mnie zaciekawił jak będziesz miała czas to zajrzyj do mnie ;D http://wzyciupieknesatylkochwile1.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMiło by było gdybyś go zaobserwowała ;D
Rozdział super. Już nie mogę doczekać się kolejnego ;**
OdpowiedzUsuńAle super.Czekam na następny ♥
OdpowiedzUsuńciekawe <3
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać następnego :)